PSYCHOSOMATYKA
„Leczenie wielu chorób, nie jest znane lekarzom Hellady, gdyż nie baczą oni na całość, którą także studiować należy, albowiem nie może być zdrowa część, kiedy niedomaga całość”. Platon
Termin wprowadził do medycyny w 1818 roku J.Ch. Heinroth. Oznacza on wpływ czynników psychicznych na funkcjonowanie organizmu, jak również traktuje o wpływie stanu organizmu, jego fizjologii, na zachowanie i samopoczucie. W obrębie medycyny akademickiej jest to wielce zaniedbywany nurt istotnego dla zdrowia, holistycznego traktowania człowieka. Tymczasem koherencja ciała i psyche była znana od starożytności, przekazywana poprzez systemy religijne, kulturowe, filozoficzne, tradycję, ale przede wszystkim poprzez praktyki, tak zwanej obecnie, medycyny ludowej. Współcześnie zgodnie z naukową metodologią wiedza o zależnościach psychosomatycznych, czyli dotyczących wpływu czynników psychicznych na organizm człowieka, powstawanie zaburzeń oraz wpływu na zdrowienie jest rozbudowywana i systematyzowana.
Podstawowy podział chorobotwórczych czynników natury psychicznej dotyczy:
- osobowości, czyli szukania powiązań między typem osobowości, charakteru, temperamentu a skłonnością do zapadania na specyficzne dolegliwości;
- strategii radzenia sobie ze stresem fizycznym i emocjonalnym, określania skuteczności danych strategii w profilaktyce zdrowia;
- jakości relacji społecznych, które determinują zdolność człowieka do zaspokajania własnych potrzeb w sposób zrównoważony;
- jak również kompetencji do przystosowania się do środowiska i umiejętności radzenia sobie w sytuacjach trudnych.
Harmonijne współdziałanie psyche i somy oznacza umiejętność podejmowania wysiłku adaptacyjnego, ponoszenie jego kosztów, na równi z umiejętnością kompensowania deficytów, które wtedy powstają. Osoba zdrowa potrafi żyć w naturalnym rytmie stresu i homeostazy.
Tę naturalną, instynktowną zdolność obserwujemy u zwierząt- życie w zgodzie z potrzebami ciała. Ciało człowieka nie tylko funkcjonuje pod wpływem bodźców ze środowiska przyrodniczego, dla zaspokojenia potrzeb biologicznych, czy potrzeby bezpieczeństwa (instynkt przetrwania), ale również w świecie kreowanym przez umysł. Reaguje na płynące z niego bodźce, funkcjonuje zgodnie z zawartą w nim wiedzą.
Rozwój fizyczny i psychiczny człowieka opiera się na tych samych zasadach i postępuje, kiedy organizm czy umysł poprzez bodziec wewnętrzny lub zewnętrzny zostaje wytrącony z równowagi. Jeśli taki stres jest już w bazie doświadczeń, to powrót do równowagi jest w pewnym sensie automatyczny, ponieważ oparty o schemat zachowania w danej sytuacji, który zaspokaja nasza potrzebę bezpieczeństwa. Natomiast kiedy bodziec jest intensywny, nowy czy nagły i brakuje schematu reakcji, do czasu jego znalezienia ani ciało ani umysł nie może wrócić do równowagi. Powstaje konflikt, którego rozwiązanie warunkuje redukcję stresu. Natomiast uzyskanie takiego schematu, strategii reagowania oznacza postęp. Na poziomie biologicznym jest to tożsame z wzajemnym rozwojowym wpływem drapieżnika na ofiarę i ofiary na drapieżnika- ewolucja.
W obszarze psychicznym taka ewolucja jest koherentna, wszak naszym środowiskiem są również inni ludzie. W tym miejscu można stwierdzić, że choroba psychosomatyczna (zaburzenie, którego czynnikiem nie jest ewidentny czynnik fizyczny) jest skutkiem nieprawidłowości rozwojowych.
Umysł, jako narzędzie przystosowawcze działa w oparciu o ten materiał- doświadczenia, schematy, strategie, programy- jaki w trakcie życia nabył w warunkach środowiskowych, a zatem w danej rodzinie, gronie rówieśniczym itd. Ciało podąża za konkretnymi sugestiami bez weryfikacji, czy jest to faktyczne na przykład dźwiganie na barkach wody (rozbudowane mięśnie kapturowe), czy dźwiganie ciężaru utrzymania rodziny. Ten prosty przykład implikuje również konieczność zróżnicowania psychosomatyki kobiet i mężczyzn. Rozwinięte mięśnie kapturowe u mężczyzny będą świadczyły o prawidłowym przystosowaniu się, czyli do właściwego korzystania z naturalnych predyspozycji fizycznych i psychicznych, u kobiety będą natomiast objawem czegoś odwrotnego.
Rzeczywistość ma naturę fraktalną, zatem każdy system odzwierciedla funkcjonowanie pozostałych, jest to kwestią skali. Zasady funkcjonowania systemu są jednakie. Ciało zatem można potraktować, jak swoistego rodzaju mapę funkcji psychicznych, podstawowych emocji (na przykład nerki są odpowiednikiem strachu) jak i złożonych procesów psychicznych wynikających ze współistnienia wielu czynników- tu adekwatne są układy narządów.
I dzięki temu można prognozować na jakie schorzenia narażona jest osoba o danej strategii zachowania i w druga stronę po rodzaju schorzenia możemy domyślać się uwarunkowań psychicznych.
Istotą sprawy w psychosomatyce jest uzyskanie pełnej świadomości własnego funkcjonowania, czyli uniezależnienie się od uwarunkowań środowiska społecznego na rzecz samodzielnego dbania o własny dobrostan. Wszelkiego rodzaju metody podnoszenia poziomu energetycznego, techniki redukcji stresu i równoważenia labilności emocjonalnej, łagodzenia objawów chorobowych, czy wreszcie dostarczanie organizmowi wszelkich do regeneracji substancji odżywczych są warunkiem koniecznym do osiągnięcia sukcesu w tym zakresie. Niemniej jednak zasadniczym procesem jest zmiana w obrębie percepcji, postaw czyli schematów emocjonalno- mentalnych, które leżą u podłoża zachowań mniej lub bardziej przystosowawczych, konstruktywnych i rozwojowych dla człowieka. Jako dzieci przyjmujemy oprogramowanie, jako dorośli możemy je przepisać.
Pierwszym krokiem jest uznanie, że tak jak ciało z umysłem tworzą mniej lub bardziej spójną całość, tak wszystko w nas i dookoła nas stanowi taką jedność.
Dostrzeganie pełni to dla percepcji otaczającej człowieka rzeczywistości najcenniejsza umiejętność. Tylko wtedy chora osoba potrafi dostrzec, że choroba nie jest czymś strasznym, nieodwracalnym czy bezcelowym, a mądrością natury, konsekwencją naturalnego procesu, który w ostatecznym rozrachunku służy naszej ochronie i rozwojowi. Wtedy też może uznać, że każde doświadczenie niesie ze sobą dwa ładunki, korzyść i stratę, że energia zdarzeń i ludzi jest neutralna, a to jej odbiorca/ nadawca nadaje znaczenie, wartość i jakość.
Umysł postrzegający życie w pełni, to umysł oduczony kategoryzować i dychotomizować bodźce. Ciało, żyjące w takim świecie, funkcjonuje w sposób zrównoważony i zamiast walki ze źródłem stresu, ucieczki przed niebezpieczeństwem, żalu z powodu licznych deficytów i niezaspokojonych potrzeb, balansuje w równym rytmie fizjologicznym,czerpiąc ze środowiska to co mu służy.
Pogodzenie psyche z somą wymaga natomiast rozumienia własnej wielowymiarowości, piramidy potrzeb i rozpoznania, które metody ich zaspokajania są konstruktywne. Bez wewnętrznej komunikacji jest to niemożliwe. Oddanie uwagi ciału, otwarcie się na zagłuszane czasem wiele lat komunikaty, wręcz prośby o wsparcie, to pierwszy krok do zdrowia. Kolejnym jest pozwolenie sobie na ekspresję emocjonalną.
Energia emocji kumulowana w ciele, jest jak nie wynoszone z mieszkania śmieci. Wymaga to akceptacji własnej emocjonalności, jej słodko- gorzkiej natury, jej pełni. Wymaga to również świadomości, że zarówno ciało jak i psychika są dziedzictwem, wypadkową łączącą energię przekazaną przez rodziców i przodków. Człowiek jako istota jest unikalnym i niepowtarzalnym uczestnikiem tej sztafety, przekształcającym nieustannie otrzymywaną energię. Strukturą łączącą umysł i ciało, zarządzającą ich potencjałem jest nasza podświadomość.
Urszula Tomicka
W kolejnym artykule dowiesz się czym jest nasza podświadomość.
0 komentarzy